Politycy, szczególnie będącego u władzy Prawa i Sprawiedliwości mówią o zakazie handlu w niedziele. Mowa tu jednak o handlu i tak naprawdę tym wielko-powierzchiniowym. Marketach tj. Biedronka oraz hipermarketach jak Tesco czy Auhan. Politycy Ci jednak nie myślą o małych sklepilach w których w dni świąteczne rolę sprzedawcy pełni właściciel… ani tym bardziej o restauracjach.Prawda jest taka, że praktycznie żaden z nas nie jest zmuszony (sytuacją życiową) do korzystania z restauracji w niedziele. No być może Ci którzy akuratnie w ten dzień odbywają dalekie podróże (np. emigranci zarobkowi pracujący w Niemczech, przyjeżdżający na weekend do polski) chcieliby zjeść ciepły posiłek podczas podróży… ale czy również oni nie mogliby po prostu tego dnia zjeść wcześnie obiadu w swoim domu a w podróży zjeść kanapek? Oczywiście, że by mogli!
Chodzenie do restauracji w niedziele to grzech!
Pomiędzy skorzystaniem z restauracji w niedziele a pójściem do sklepu w niedziele nie ma – moralnie rzecz biorąc – żadnej różnicy! Przymuszamy innych ludzi do pracy i koniec kropka! Podobnie z udziałem w zabawach, pójściu na dyskotekę, poprawiny weselne czy inne imprezy.
Kiedy dozwolona jest praca w niedziele?
Praca w niedziele godzi się jedynie w zawodach, które ratują życie i „obsługują” sytuacje, które mogą wystąpić nagle. Tj.:
- lekarz
- pielęgniarka
- kierowca karetki
- opiekun osoby obłożnie chorej (jeśli jest to osoba samotna, w innym przypadku dyżur w ten dzień winna pełnić rodzina)
- policjant (w ograniczonym zakresie)
- strażak