Najczęściej słowo krzyk kojarzone jest ze słowem rozpacz lub strach. Krzyczymy w rozpaczy lub ze strachu. Ja na przykład jak natknę się na padalca w lesie to najpierw krzyczę, potem biegnę potem dopiero dociera do mnie co się w ogóle stało. Tak mam i myślę, że Pan Bóg patrzy na to z politowaniem. Natomiast zdarza się, że ludzie krzyczą na dzieci - bo uznają, że jak są tacy od dzieci mądrzejsi i zdenerwowani to mają prawo. I za to Pan Bóg się gniewa. Czasami zdarza się coś i krzyk wyrwie się człowieku z ust - lepiej jednak nie krzyczeć i poradzić sobie w inny sposób