Po śmierci nie będzie już wiezi między ludźmi jak rodzice, dzieci, przyjaciele... wszyscy będą żyli z Bogiem w jedności. Czy nie uważacie, że to przykre, że dzieci które spłodzimy, rodzice których kochamy oraz przyjaciele którzy pomogli nam w najtrudniejszych chwilach... ci wszyscy ludzie znikną? I nie będziemy mieli z nimi kontaktu?