Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Adam

Strony: [1]
1
Życie a wiara / Święta i przygotowania przedświąteczne
« dnia: Grudnia 17, 2013, 09:49:13 pm »
Czy nie denerwuje was traktowanie świąt jako czegoś marketingowego? Ludzie cały rok omijają kościół szerokim łukiem, a na święta robią wielkie przygotowania - choinka przecież musi być, na wigilię trzeba coś zjeść (i to nie mało). Wiele osób po prostu zapomina po co są święta, nie traktuje ich we właściwym wymiarze - czyli duchowym. Liczą się tylko prezenty pod choinką i pełne brzuchy. A gdzie w tym wszystkim Bóg? Gdzie przygotowania na jego przyjście? Ludzie nakręcają sami siebie, zapominając o KIMŚ najważniejszym.

2
Życie a wiara / Odp: Biblia a różnica wieku między małżonkami
« dnia: Listopada 22, 2013, 06:29:28 pm »
Ja mam 23 lata i szukam mężą który ma max 25, ale jakbym spotkała młodszego np. 20 latka to również bym chciała z nim być. Dlaczego nie chce starszego? Chce mieć dzieci, ale jeszcze nie teraz, dopiero jak skończe studia i znajdę pracę. Nie chce natomiast by moje dzieci wychowywał dziadek który gdy mój syn/córeczka będzie miała 10 lat on będzie miał np. 60 lat...
Uważam że dziecmi i młodzieżą do 18 roku zycia zajmować się powinni ludzie max 40 kilkuletni. I mam tu na myśli zarowno mamę jak i tatę.

To jest bardzo dobre i prawidłowe podejście do sprawy. Jednak w dzisiejszych czasach coraz trudniej go zrealizować. W momencie kiedy oboje kończą studia, nie maja pracy ani domu. Jeśli zajdziesz w ciążę to ciężko będzie utrzymać rodzinę z jednej pensji ojca. Chyba że babcia będzie przy dziecku i szybko wrócisz do pracy. Jednak to też nie jest łatwe gdyż wydłużenie wieku emerytalnego i pogoń za pieniądzem by dorobić do skromnej emerytury nie sprzyja babciowaniu.

3
Życie a wiara / Odp: Poślubić żonę od brata??!?
« dnia: Listopada 22, 2013, 06:24:45 pm »
Ja też nie widzę przeciwwskazań. Myślę, że nawet to miła sytuacja. Jak rozumiem to jest narazie gdybanie bo nie wiadomo czy żona - wdowa po bracie by Cie zechciała? :) To że przytuliła naprawdę nic nie znaczy :P
Większość kobiet, które mają duże dzieci nie chcą wchodzić w drugi związek bo dzieci rzadko się na to godzą.

W momencie śmierci jednego z rodziców, gdy dzieci są maksymalnie w wieku nastoletnim, bardzo często nie chcą kolejnego ojca czy matki. Wręcz zabraniają. Dopiero gdy same dorosną, rozumieją że samemu żyć ciężko i wtedy przepraszają za swoją upartość w tej sprawie. Z dziećmi warto rozmawiać o takich sprawach i tłumaczyć im że człowiek nie został stworzony do życia w pojedynkę.

4
Życie a wiara / Odp: Wspólny wyjazd na narty z chłopakiem - czy to grzech?
« dnia: Listopada 22, 2013, 06:21:09 pm »
Samo to że jedziesz z chłopakiem, ponadto śpicie w jednym pokoju ale osobnych łóżkach nie jest grzechem. Natomiast spanie w jednym łóżku jest grzechem prowokacji grzechu nieczystości. Powinno się unikać sytuacji bezpośrednio nakłaniających do grzechu. Wiadomo że dwie młode osoby przeciwnej płci, które darzą się głębszym uczuciem niż zwykłe koleżeństwo są "narażone" na grzech nieczystości. Nawet głębsze pocałunki podchodzą pod grzech prowokacji. Oczywiście to nie zawsze musi kończyć się współżyciem, ale jest bardzo blisko w takich sytuacjach.

5
Na każdy temat / Polskie dzieci w Niemczech i Jugendamt
« dnia: Listopada 10, 2013, 09:41:13 pm »
Witam wszystkich,

ostatnio zastanawia mnie pewna sprawa dotycząca sytuacji mojego znajomego z Niemczech. Chodzi o jego dwójke dzieci. Facet mieszka juz dobrych kilkanascie lat w Niemczech. Zawsze tam miał pracę w branży budowlanej. Żona nie pracowała. Na pieniądze nie narzekał. Ostatnio mi powiedział, że myśli o powrocie na stałe do Polski i rozkręceniu tu interesu.
Jeśli komuś dobrze się powodzi za granicą to raczej nie myśli o powrocie do kraju i zaczynaniu od zera niepewnego biznesu. Jednak tu powód jest zupełnie inny.
Jakiś czas temu miał wypadek na budowie i to na tyle poważny, że uszkodził kręgosłup i do pracy nie może wrócić. Przez kilka miesięcy dostawał pieniądze z ubezpieczenia. On siedział w domu, więc żona postanowiła iść do pracy. Jednak w tej sytuacji (jak to ładnie można nazwać: niepewnej) urząd zaczął się interesować ich dziećmi. Okazuje się że w Niemczech działa organizacja specjalna do celów zabierania dzieci polskim rodzinom i oddawania ich Niemcom w momencie jak rodzinie się pogorszy sytuacja materialna. Dlatego znajomy przerażony wizją zabrania dzieci przez urząd, zaczął po cichu myśleć o ucieczce z Reichu.
Dla mnie wydaje się to trochę przesadzone. Czy jest taka możliwość żeby zabierane były dzieci z dobrych rodzin, bo jeden z rodziców stracił pracę? Przecież to absurd, bo zawsze przecież pracować może druga osoba. Może nie będą tak bogaci jak wcześniej, ale nie umrą z głodu.

Strony: [1]