Większość moich znajomych nie jest ludźmi szczególnie pobożnymi. Zauważyłam jednak, że gdy pojawia się problem w ich życiu np. koleżankę zostawił chłopak a inne koleżanka ma problemy zdrowotne to natychmiast częściej zwracają się do Boga.
Sama też tak trochę mam, choć staram się być normalnie trochę bardziej pobożna niż inni
Dziś miałam sen, że nie mogę ruszać nogami. Od razu myśli o Bogu itp. Czy to nie dowodzi naszej małości wobec stwórcy?