Idź do diabła i daj mi święty spokój
- czasami ludzie są po prostu zmęczeni i mają tryle spraw na głowie, że wydaje im się, że już na nic więcej nie znajdą sił - szczególnie na myślenie o czyiś mało ważnych problemach. Sama tak mam, że często myślę o kimś: mój Ty Boże, ale znowu ma problem - niech się ode mnie w końcu odczepi. No tak to już dzisiaj jest, że często ludzie są przeładowani - ja jednak mówię "zlituj się, daj mi żyć
"