2
« dnia: Listopada 21, 2015, 12:19:45 pm »
Tak się szczęśliwie stało, że został ojcem chrzestnym. Niestety przy okazji zakupów wykonanych wraz z matką chrzestną w Księgarni Świętego Jacka oburzył mnie fakt spłycania tego sakramentu. Rzecz się tyczy tzw. szatki chrzcielnej i świecy chrzcielnej.
Szatka
W sklepie dowiedziałem się, że szatki na dziecko wcale się nie ubiera! A jedynie kładzie. Absurd. To dlaczego nie jest ona po prostu kartką papieru??? Czy panna młoda kładzie jedynie suknie ślubną na siebie gdy idzie do ślubu? Nie! Gdyż nikt nie spłyca sakramentu małżeństwa tak jak się to robi ze chrztem.
Świeca chrzcielna
Jest odpalana zaledwie na chwilę. Po co jest więc 40 centymetrową świecą? Spisek producentów parafiny? Świeca jest długa, i powinna być wypalana przy niemowlęciu np. w momencie jego zasypiania a podczas wypalania rodzice winni sprawować modlitwę.
ad Księgarni Świętego Jacka zastanawia mnie jeden fakt. Dlaczego sprzedawana była tam książka "Ślązoki nie gęsi" autorstwa Marka Szołtyska, która niewiele ma wspólnego z wiara w Boga. Czy to nie przesada by w księgarni poświęconej tematyce wiary znajdowały się takie pozycje? Zgodnie z logiką umieszczenia tej pozycji w tej księgarni, wydawać by się mogło, że brakuje jedynie katalogu "Samochody Świata", który z pewnością też by się dobrze sprzedawał z racji zbliżającej się Barbórki: czasu w roku po którym górnicy kupują nowe samochody za sprawą otrzymania kilkudziesięciotysięcznych pensji.
Nie ma we mnie goryczy, ani czepialstwa ale gdy: (15) brat twój zgrzeszy , idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. (16) Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. (17) Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!