Jak wiadomo niedawno był Tajfun na Filipinach. Zdziwiło mnie że na mszy zaraz po tajfunie nie było żadnej reakcji kleru czy wspomnienia o tej tragedii. Przynajmniej u mnie w kościele. Myślałam, że to przez to, że na filipinach nie ma katolików...
Pierwsze słowa i modlitwa przed msza pojawiła się tydzień później. Sprawdziłam i jednak katolicy stanową tam większość prawie jak u nas. No i teraz nasunęło mi się pytanie: Czy Kościół Katolicki pomaga również w takich miejscach gdzie nie ma katolików?